aaa4 |
Wysłany: Wto 15:59, 04 Lip 2017 Temat postu: wnuki |
|
-Czy... ja moglbym sprobowac?
Devan niemal usmiechnal sie pomimo ponurej sytuacji. Chodz, chodz mala rybko - pomyslal, probujac natchnac swa wole zniewalajaca moca daru daleko-mowienia heroldow. - Polknij smaczna przynete. Wiem wszystko o laczacej was wiezi. Keren powiedziala mi o tym w te sama noc, w ktora zachorowales, i o tym, jak zachowales sie na widok strzal smierci, oraz w jaki sposob ja uratowales. Jednak jesli nie przyznasz sie przed samym soba do owej wiezi, bedzie to tak, jakbys probowal nawolywac ja wbrew szalejacemu huraganowi.
Udawal, ze opadly go watpliwosci.
-Po prostu tego nie wiem, heroldzie. Musialaby to byc niezwykle potezna |
|